Wymiana korespondencji 
    z mgr Przemysławem Jagieła z Centralnego Muzeum 
    Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu  
    przy okazji otwarcia Wystawy „Portrety Więźniów”, 17.IX – 13.X.2009   
      From: Przemek Jagiela 
      To: Waldemar Wajszczuk  
      Sent: Monday, September 21, 2009 2:28 AM 
      Subject: Re: Wajszczuk  
       
      Witam Panie Waldemarze! 
       
      Przepraszam, że wcześniej nie pisałem. W sprawie wystawy odniosłem 
      wrażenie, że Panu Adanowi i Anie bardzo się podobało. Obaj występowali 
      także na otwarciu: Pan Adan opowiedział krótką historię z czasów niewoli 
      swojego ojca, a Ana przeczytała wiersz z tego tomiku, jaki mi Pan 
      przysłał. Wajszczukowie są także w telewizji. Pan Adan i Pani Alina 
      Filipkowska dają wywiad. Na otwarciu widziałem się także z Panem Pawłem 
      Stefaniukiem, który obiecał mi wysłanie zdjęć zrobionych podczas otwarcia. 
      W tym tygodniu wyśle Panu informator z wystawy. 
      Chciałbym jeszcze raz za wszystko co Pan dla nas zrobił bardzo 
      podziękować. Zawsze będziemy o tym pamiętać! 
       
      Pozdrawiam serdecznie 
      Przemek Jagieła 
       
      
      http://ww6.tvp.pl/6483,931001,1.view - to jest link do strony 
      internetowej telewizji, w której ukazał się krótki reportaż o Wajszczukach 
     
      
      From: Waldemar Wajszczuk  
      To: Przemek Jagiela  
      Sent: Wednesday, September 23, 2009 7:46 PM 
      Subject: Re: Wajszczuk  
       
      Witam! 
       
      Dziekuje bardzo za list i za wiadomosci z otwarcia Wystawy. Rozmawialem 
      telefonicznie juz w sobote (19.IX.2009) z kuzynka Alina Filipkowska w 
      Warszawie - odniosla bardzo pozytywne wrazenie z przebiegu calej 
      uroczystosci i z samej Wystawy i zrelacjonowala mi bardzo pozytywna 
      reakcje Adama i Anny i ich wzruszenie. Bardzo sie ciesze, ze udalo sie 
      zorganizowac dla nich uczestnictwo w otwarciu Wystawy - przez lata mialem 
      ciagle wrazenie, ze sie czuja "zagubieni" na dalekiej obczyznie. Wzmocnilo 
      to ich wiez z Polska i z Ojcem i Dziadkiem. Wspominam tu pierwsza wizyte w 
      Polsce Adama z dwoma mlodszymi corkami w 2001 roku, jak bardzo "wchlaniali" 
      Polske i polskosc - pozniej dziewczynki mi powiedzialy, ze wreszcie "odzyskaly 
      swoje korzenie" z ktorych sa i beda bardzo dumne.  
       
      Pozniej, po poludniu zadzwonilem do Stefanii w Argentynie i zdalem jej 
      pelne sprawozdanie na podstawie tego, czego wczesniej sie dowiedzialem od 
      kuzynki - ta dosc wiekowa juz Pani byla rowniez bardzo wzruszona i 
      wdzieczna wszystkim za pamiec o jej mezu! Adam i Ana dojechali do domu 
      chyba w niedziele albo w poniedzialek i beda jej wiecej opowiadac i pokaza 
      przywiezione materialy. Jeszcze od nich nie slyszalem. 
       
      Pan Pawel wrocil do domu ze swojej podrozy w niedziele poznym wieczorem, "porozmawialismy" 
      na komputerze - jego wrazenia byly rowniez bardzo pozytywne i pokrywaly 
      sie z wiadomosciami i wrazeniami od kuzynki Aliny. Juz w niedziele 
      wieczorem przeslal mi internetem przebrane  
       
      (i zredukowane) zdjecia z otwarcia Wystawy, ja mialem okazje dokonac 
      ostatecznego wyboru  
       
      (i poznac Pana na zdjeciach) i bedziemy szykowac specjalna strone do 
      Drzewa na temat Wystawy – zawiadomie Pana, a pan Pawel powinien w tych 
      dniach przeslac Panu plytke ze zdjeciami (ma jakies klopoty z nagrywarka?). 
       
      Ja, ze swej strony, rowniez bardzo Panstwu dziekuje za wlozona prace i za 
      przedstawienie sylwetek ludzi, ktorzy napewno zasluguja na nasza pamiec i 
      wdziecznosc! 
       
      Nie udalo mi sie otworzyc strony TV Opole z podanego przez pana adresu (jakies 
      ograniczenia prawne miedzy Polska i USA), ale pan Pawel mi przegra na 
      plytke. 
       
      ========= // ========= 
       
      Nadal nie dawala mi spokoju sprawa szkolenia Zbyszka na "cichociemnego" - 
      przejrzalem podpisy w jego zluzbowych legitymacjach i natrafilem na 
      nazwisko mjr. Krizara z Osrodka Wyszkoleniowego Nr.10. Po 
      nitce do klebka i w Google znalazlem artykul: (http://leopoldokulickilegungenkomendant.blogspot.com/2008/06/z-yciorysu-leopolda-cichociemny-czowiek.html) 
      z wieloma szczegolami dajacymi odpowiedz na moje watpliwosci. Ponizej 
      podaje interesujace fragmenty tej strony: 
       
      "23 lipca (1943 r.) po rozmowie NW (naczelnego Wodza - 
      gen. Sosnkowskiego) z płk Okulickim wystosował (on) depeszę do 
      gen. Andersa: '' Konieczność zmusza mnie do przeprowadzenia na terenie 
      Armii Pana Generała rekrutacji oficerów, podchorążych i szeregowych na 
      potrzeby Armii Krajowej do dyspozycji mojej." (...) 
      ... 50 oficerów i podchorążych z przeznaczeniem na dowódców zespołów 
      dywersyjnych dla potrzeb osłonowych na wschodnim obszarze 
      Rzeczpospolitej... (...) 
       
      5 października 1943 r. NW wydaje rozkaz : ''Zarządzam 
      zorganizowanie Ośrodka Oddziału Specjalnego Sztabu NW w Północnej 
      Afryce . Nazwa pokrywkowa Ośrodka Wyszkolenia : Polish Commando Troop 
      Africa.Ośrodek wyszkolenia ma przygotować żołnierzy do pracy w warunkach 
      walki konspiracyjnej i do przerzutu do Kraju. 
      Ośrodek Wyszkolenia w Afryce podlega NW przez Szefa Oddziału Specjalnego 
      Sztabu NW. 
      Dowódca Ośrodka Wyszkolenia - płk dypl. OKULICKI Leopold  
      Zastępca Dowódcy Ośrodka Wyszkolenia - mjr KRIZAR Leopold (...) 
       
      7 października 1943r. płk Okulicki udaje sie na Bliski Wschód.  
      W miedzyczasie dochodzi do zmiany na froncie i stacjonowania Ośrodka na 
      rejon Brindisi we Włoszech . 
       
      8 listopada w Neapolu wylądowała pierwsza grupa 16 oficerów i 12 
      szeregowych jako zalążek przyszłego ośrodka wyszkolenia, 12 listopada są w 
      Brindisi. (...) 
       
      Grupa , która pierwsza przybyła, 107 kursantów, została ulokowana w bazie 
      tranzytowej pod Brindisi, resztę zatrzymano w Algierze (!) 
       
      W styczniu 1944 r. udaje się uruchomić Ośrodek, 3 stycznia 
      rozpoczyna się szkolenie. 
      ''Kurs Spadochronowy nr 1 w m.p. trwał z przerwami od 3 I do 29 I 1944. 
      Przybyło na kurs 7 uczniów. Ukończyło 3 uczniów: !!! 
       
      Moja uwaga: Sadzac ze zbieznosci tych dat z data wydania 
      Zbyszkowi legitymacji -  
      (25.II.1944 – Osr. Wyszkol. Nr.10, Kapral podchor. – Zwykly Znak 
      Spadochronowy, Mjr. Krizar.) - mozna przypuszczac, ze uczestniczyl on w 
      tym kursie? Byla to chyba "druga faza" szkolenia "cichociemnych" - (we 
      Wloszech), niezalezna od Brygady gen. Sosabowskiego w Anglii? (...) 
      (Gen. Okulicki) - Dwa dni później (14.III.1944?) zostaje odwołany z 
      funkcji dowódcy Bazy nr 10.  
       
      -------------------------------------------------------------------------------- 
       
      Leopold Okulicki Generałem. 6 kwietnia 1944 r. o godz.16:00, gen. 
      Sosnkowski przybył do Brindisi. Spotkał się z lotnikami oraz wysłuchał 
      referatu dowódcy Bazy Przerzutowej mjr Jaźwińskiego. Następnego dnia 
      dokonał inspekcji Ośrodka Wyszkolenia, Baza nr 10 oraz Bazy 
      Przerzutowej, Baza nr 11. Wieczorem spotyka sie z Okulickim, rozmowa trwa 
      45 minut, to juz ostatnia rozmowa. Okulicki wyczekuje w Bazie w Brindisi 
      na przerzut do kraju. Początkowo miał udać się drogą kolejową „Mostem”, 
      gdyż nie ukończył kursu spadochronowego. Jednak decyduje się na skok. Miał 
      występować pod nazwiskiem Jan Olech ze Skierniewic. 21 maja 1944 r. leci 
      do kraju. 
      
      -------------------------------------------------------------------------------- 
       
      Moje uwagi (i przypuszczenia):  
       
      1/ Porownanie przypuszczalnych dat szkolenia spadochronowego we Wloszech 
      (uraz kregoslupa – wg informacji od zony Stefanii, oczekiwanie na ew. 
      przerzut do Polski?) podaje w watpliwosc jego udzial w walkach o Monte 
      Cassino (styczen-maj 1944 r.)? - chyba nie mamy na to zadnych konkretnych 
      dowodow(?) 
      2/ moze zdjecie ze Zbyszkiem siedzacym w piasku na tle namiotow moglo byc 
      robione w Afryce, ale moze Ana sie pomylila - Algier, a nie Egipt? 
      Co Pan sadzi? 
       
      -------------------------------------------------------------------------------- 
      Zbigniew Wajszczuk – Przebieg służby wojskowej w 
      skrócie, na podstawie dokumentow. 
       
      18.IX.1939 – wziety do niewoli w Tarnopolu (6. bat. tab., 
      szeregowy) 
       
      5.X.1939 – przybyl z Szepietowki do obozu w Rownem 
       
      2.IX.1941 – „wypisany” z ewidencji obozu na stacje Mazkał(?).  
       
      2.IX.1941 - pod ta sama data oficjalnie zapisany do Armii Andersa 
      (KARTA)  
       
      20.VII.1942 – Yangi-Yul, kapral, rez., powolany do sluzby czynnej – 
      Centrum Wyszkol. Artylerii Pol. Sil Zbr., elew Szkoly Podchorazych – Gen. 
      Brg. Bogusz-Szyszko 
       
      25.II.1944 – Osr. Wyszkol. Nr.10, Kapral podchor. – Zwykly Znak 
      Spadochronowy, Mjr. Krizar (http://leopoldokulickilegungenkomendant.blogspot.com/2008/06/z-yciorysu-leopolda-cichociemny-czowiek.html)
       
       
      21.XII.1945 – Szkola Podchorazych Rezerwy Artylerii – Ppor., 
      Instruktor S.P.R.A., Legitymacja do odznaki pamiatkowej Szkoly – 5-go 
      turnusu. 
       
      20.II.1946 – Centrum Wyszkolenia Armii, Ppor. – Zaswiadczenie do 
      Gwiazdy za Wojne 1939- 1945 i do Gwiazdy Italii 
       
      16.III.1947 (Rozkaz 2 Korpusu 165/46 – Centrum Wyszkolenia Armii), 
      Legitymacja do Medalu Wojska 
       
      14.I.1947 – Dowodztwo 12. Pulku Artylerii Ciezkiej, legitymacja do 
      odznaki pamiatkowej 12. Pulku. 
       
      Wniosek: Po urazie kregoslupa w czasie skokow ćwiczebnych (40% 
      uprawnien inwalidzkich) i wobec zawieszenia dalszych lotow i zrzutow do 
      Polski, Zbyszek ukonczyl 21.XII.1945 Szkole Podchorazych Rezerwy 
      Artylerii, 5-ty turnus - w stopniu podporucznika.  
       
      Pozdrawiam serdecznie, rowniez pozdrowienia dla p. Renaty Kobylarz. 
       
      Waldemar Wajszczuk 
     
      
      Przemek Jagiela 
      Friday, September 25, 2009 4:23 AM 
       
      Cieszę się, że wszyscy mieli pozytywne wrażenia. Musze przyznać, ze takie 
      opinię budują i sprawiają, że człowiek jeszcze bardziej angażuje się w 
      swoją pracę. Jeżeli nasze muzeum mogło w ten sposób w jakimś stopniu 
      przyczynić się do wzbogacenia historii rodziny Wajszczuków, to tym 
      bardziej jest nam bardzo miło. 
       
      W sprawie pańskich ustaleń: 
       
      1. Mogło tak być, że Zbigniew ukończył szkołę podchorążych dopiero w roku 
      1945. Rozpoczął szkołe w Jangijulu w 1942 r. Na legitymacji jest napisane 
      ELEW (a więc uczeń szkoły) i nie ma dowodów (przynajmniej ja nie mam) że 
      szkołę tę ukończył jeszcze w czasie gdy był z armią Andersa na wschodzie. 
      O tym, że jej nie ukończył może właśnie świadczyć legitymacja z 
      22.02.1944, gdzie figuruje jako KAPRAL PODCHORĄŻY. Jeżeli miał jeszcze w 
      tym czasie taki stopień wojskowy, to musiał być jeszcze uczniem szkoły 
      podchorążych. Właśnie tak tytułowani byli wtedy podchorążowie: stopień 
      czyli KAPRAL (w przypadku Zbigniewa) z dopiskiem PODCHORĄŻY, czyli 
      kandydat na oficera. Także Pana ustalenia na podstawie tego, czym Pan 
      dysponuje są jak najbardziej trafne. Muszę przyznać, że ta legitymacja z 
      1944 r. też nie dawała mi spokoju. 
       
      2. Mogło być tak, że Zbigniew nie brał udziału w bitwie o Monte Cassino. 
      Można tu jeszcze raz przeczytać pamiętnik Zenobiusza Wajszczuka, gdzie 
      wspomina Zbigniewa. //www.wajszczuk.pl/polski/drzewo/tekst/0096zenobiusz.htm. 
      Zenobiusz pisze, że "Zbigniew brał udział w bitwie o Anconę i Bolonię ". 
      Pierwsza miała miejsce w czerwcu 1944 r. z udziałem oddziałów 
      spadochronowych 
      http://www.sww.w.szu.pl/bitwy/bolonia.html, druga rozegrała się w 1945 
      r., a więc po Monte Cassino. Być może choroba wyeliminowała go z udziału w 
      bitwie o Monte Cassino i do bitwy o Anconę zdążył się wykurować? 
       
      Kurs spadochronowy skoczków w Brindisi trwał do lipca 1944 r. (wg 
      informacji ze strony internetowej
      
      http://www.cichociemni.ovh.org/lista.html) tak, że Zbigniew mógł 
      zostać wyznaczony na kolejne szkolenie, które wg legitymacji zaczęło się w 
      lutym. Trzeba też, jak Pan tu wspomina o brygadzie Sosabowskiego dokładnie 
      przestudiować ten temat. Przede wszystkim skąd byli werbowani żołnierze 
      wchodzący w skład oddziałów Sosabowskiego. To pozwoli albo wykluczyć 
      przynależność Zbigniewa do tej formacji albo podtrzymać to, co obecnie 
      jest ustalone.  
       
      3. Byc może zdjęcie o którym Pan wspomina zostało zrobione jeszcze przed 
      wstąpieniem Zbigniewa do "cichociemnych", wtedy Egipt byłby poprawny 
      ponieważ armia Andersa krótko tam stacjonowała. Ale równie dobrze mogło 
      być to juz po wstąpieniu Zbigniewa do "cichociemnych", wtedy zdjęcie mogło 
      zostać (wg Pana rozważań) zrobione w Algierze.  
       
      Jak Pan widzi wszystko opiera się na przypuszczeniach, które mogą być 
      poparte lub całkowicie obalone ale dopiero po szczegółowym przestudiowaniu 
      w tym przypadku historii "cichociemnych". 
       
      Jeżeli nasuną mi się jeszcze jakieś wnioski to się nimi z Panem podzielę. 
      Postaram się też w niedługim czasie zając się tym i spróbować coś ustalić.
       
       
      Jak Pan też słusznie zauważył wszystko póki co opiera się na 
      przypuszczeniach i być może już nie będziemy w stanie rozwikłać niektórych 
      rzeczy. 
       
      Pozdrawiam  
      Przemek Jagieła 
     
      
      From: 
      
      Waldemar Wajszczuk 
       
      To: 
      
      Przemek Jagiela  
      Sent: Thursday, October 01, 2009 3:42 PM 
      Subject: Wajszczuk - 6. bat. tab. 
      
      
      Witam, Panie Przemku! 
      
      
       Dziekuje 
      bardzo za ostatni list i za wyjasnienia. 
      
      
       Ustalenia: 
      
      
      Chyba bedzie sluszne, jesli przyjmiemy (na podstawie posiadanych 
      dokumentow), ze:  
      
      
      1/ Zbyszek rozpoczal szkole podchorazych w Jangijulu w 1942 r. (kapral) a 
      ukonczyl ja dopiero w 1945 r. (ppor.). Mamy tylko date z legitymacji dot. 
      nadania odznaki pamiatkowej Szkoly - czy mozna przyjac, ze ta data jest 
      jednoznaczna z oficjalna data ukonczenia szkoly?  
      
      
      2/ Kurs spadochronowy, jako kandydat na "cichociemnego" musial on ukonczyc 
      juz na poczatku 1944 r. (na pierwszym turnusie we Wloszech?), bo odznake 
      spadochronowa nadano mu juz w lutym 1944 r. (w czasie tego szkolenia 
      doznal urazu kregoslupa - pozniejsza legitymacja inwalidzka). Nie wiadomo, 
      kiedy przeszedl pozostala czesc szkolenia, ale jest chyba bardziej 
      prawdopodobne, ze przed tym wypadkiem? 
      
      
      3/ bral udzial w bitwie o Ankone (VII.1944) i Bolonie (IV.1945) - 
      (prawdopodobnie nie uczestniczyl w bitwie pod Monte Cassino?). 
      
      
      Mam prosbe i dalsze pytania: 
      
      
      a/ wspomnial Pan o udziale Zbyszka w tych bitwach (na podstawie 
      pamietnikow stryja Zenobiusza) - ja nic o tym nie wiedzialem. Chyba ta 
      czesc informacji otrzymal Pan bezposrednio od kuzynki Teresy Jaroszynskiej 
      z Lublina, ja chyba nie mam tych informacji we fragmentach opublikowanego 
      na Drzewie pamietnika stryja. Czy moglby mi Pan przeslac skany/kopie tych 
      stron pamietnika, jesli Pan je ma? Fragmenty pamietnika opublikowane na 
      Drzewie koncza sie w 1942 r. 
      
      b/ Kopia dokumentu z CAW (kartoteka obozu w Rownem) 
      
      
      
      //www.wajszczuk.pl/polski/drzewo/tekst/0062zbigniew/caw.htm  
      
      
      wymienia "numer i nazwa jednostki wojskowej” : 
      6 bat. tab. 
      Prawdopodobnie jest to 6. batalion taborow. 
      
      
      Szukajac w Internecie znalazlem nastepujace informacje: 
      
      
      6. batalion taborow - 
      
      
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Garnizon_Lw%C3%B3w
       
      
      
      http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Garnizon_Lw%C3%B3w&oldid=17943073 
      - 
      (czy byl samodzielny?, czy nalezal do)?  
      
      
      5. Dywizji Piechoty 
      - 
      
      http://pl.wikipedia.org/wiki/5_Dywizja_Piechoty_(II_RP);  
      
      
      http://pl.wikipedia.org/wiki/5_Dywizja_Piechoty_(II_RP), 
      ktora nalezala do 
      
      
      Dowodztwa Korpusu nr VI, 
      ktory byl czescia 
      
      
      Garnizonu Lwow. 
      
      
      
      "kadra" 6. Dywizjonu Taborow 
      
      
      zostala w 1939 r. przeniesiona do 
      
      
      Jaworowa 
      - 
      
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Jawor%C3%B3w_(Ukraina).
      
      
      
      Co to znaczy "Kadra" Dywizjonu Taborow?
      
      
      
      Czy wiadomo, gdzie stacjonowal 18.IX.1939 r?
      
      
      
      Czy sadzi Pan, ze Zbyszek sluzyl w tej jednostce?
      
      
      
      Jaworow jest na zachod od Lwowa (niedaleko obecnej granicy) - Tarnopol 
      (niewola) lezy na wschod od Lwowa. 
      
      
      
      c/ Czy wykorzystal Pan nagranie kuzynki Teresy czytajacej pamietniki 
      swojego Ojca? Czy jest mozliwosc dostania kopii tego nagrania? 
      
      
      
      Ja obecnie przeredagowuje strone Zbyszka na Drzewie, wprowadzajac nowe 
      informacje, a jednoczesnie usuwam niektore niesprawdzone przypuszczenia, 
      jak naprzyklad brak dokumentacji odnosnie jego przynaleznosci do Brygady 
      Gen. Sosabowskiego – poprzednio umiescilem tam to stwierdzenie po 
      dowiedzeniu sie, ze byl szkolony jako "Cichociemny" - nie wiedzialem 
      wowczas o (osobnym i chyba niezaleznym?) osrodku szkolenia we Wloszech. 
      
      
      
      Serdecznie pozdrawiam, 
      Waldemar Wajszczuk 
      
      
       P.S.: 
      Czy zna Pan wierszyk Broniewskiego? Znalazlem go przypadkowo wedrujac po 
      Internecie. 
      "Byłby nowy Grunwald i byłyby 
      nowe Płowce 
      Gdyby nie te bombowce 
      I gdyby nie te czołgi 
      Które tu przyszły znad Wołgi" 
       
      W. Broniewski, 22 IX 1939 – Lwów 
     
      
      Monday, October 12, 2009 2:39 AM 
      From: 
      
      Przemek Jagiela 
       
      To: 
      
      Waldemar Wajszczuk  
      Sent: Monday, October 12, 2009 2:39 AM 
      Subject: Re: Wajszczuk - 6. bat. tab. 
      Witam Panie Waldemarze! 
      Przepraszam, że się długo nie odzywałem, ale próbowałem 
      szukać w książkach jakie udało mi się znaleść na temat Kampanii 
      wrześniowej i trzeba przyznać, że musiałem się poddać. Nie znalazłem 
      informacji, które jasno by wskazywały, ze 6. batalion taborów należał do 
      jednostek wojskowych, które Pan sugerował: 5 DP, lub wchodziałby w skład 
      Garnizonu Lwów. Obawiam się, że w literaturze może byc problem z 
      ustaleniem takich informacji. W międzyczasie nawiązałem kontakt z 
      zawodowym oficerem, który pracuje w wojsku w intytucji, o której 
      można chyba powiedzić, że jest czymś w rodzaju wojskowego biura 
      informacyjnego. Obiecał, że sprawdzi, gdzie można poszukać informacji o 
      6.bat.tab., a także o Zbigniewie i po ok. tygodniu napisał mi, że wszelkie 
      informacje znajdują się w Centralnym Archiwum Wojskowym i najpewniej jest 
      to jedyne źródło, gdzie można cokolwiek ustalić.  
      Moje sugestie, co do Pana ustaleń: 
      1. 5. DP walczyła z Niemcami, broniąc Warszawy potem 
      większośc tej formacji została rozbita, a część odtworzona w ramach AK. 
      Być moze częśc dostała się do niewoli, a resztki próbowały przedostać się 
      na południe. Są to jedynie moje przypuszczenia. Zbigniew dostał się do 
      niewoli radzieckiej w Tarnopolu, także musiałby się w ciągu kilku dni 
      jakimś trafem tam znaleśc, ale nie wiemy czy była wogóle taka możliwość. 
      To są przypuszczenia, które będą poparte lub obalone po sprawdzeniu tych 
      informacji chyba jedynie w CAW-ie.  Musimy też pamiętac, że każda dywizja 
      posiadała w swoich szeregach kolumny taborowe, które mogły tworzyć różne 
      formacje: pluton, lub też batalion. Wydaje mi się, że nie możemy sugerować 
      się tutaj nazwą 6.bat.tab., który wchodził w skład 5 DP. Ten batalion 
      taborowy mógł być chyba utworzony w każdym większym związku taktycznym.
       
      2. jednostki taborowe były np. w ramach 
      dywizji odpowiedzialne za przewożenie i dostarczanie zaopatrzenia: 
      żywności, broni i wszelkiego sprzętu niezbędnego. Całość 
      przenoszona bywała pieszo i przewożona przy pomocy furmanek i innych 
      pojazdów zaprzęgowych.  
      3. "Kadra" to zespół żołnierzy zawodowych, a więc nie 
      tych, którzy służą w wojsku w ramach zasadniczej służby wojskowej (a więc 
      otrzymali tzw. bilet do wojska i muszą w nim służyc jakiś czas). Dla 
      żołnierza zawodowego słuzba w wojsku to także praca. 
      W związku z błędem w nazwisku. Oczywiście zauważyliśmy 
      błąd oglądając reportaż. Jest to błąd i niedopatrzenie telewizji. 
      Reporterzy mieli wgląd do nazwiska: wystawa i foldery informacyjne. 
      Najwyraźniej nie przywiazali do tego większej uwagi, co oczywiście nie 
      powinno mieć miejsca. Jeżeli będzie jeszcze reportaż o wystawie to 
      oczywiście będziemy uczulać telewizję, że wczesniej był bład i nie powinno 
      się to już zdarzyć. 
      Pozdrawiam serdecznie  
      Przemek Jagieła 
      PS Gdyby miał Pan jeszcze jakieś pytania to w miarę 
      możłiwości będę starał się odpowiedzieć. 
      Ja znam jeszcze jednego specjalistę z zakresu 
      wojskowości, jeśli tylko będę się z nim widział, to zapytam o 6.bat.tab. 
      Być może on da odpwiedź lub nakieruje, gdzie można jeszcze szukać 
     
      
      Monday, October 12, 2009 3:50 PM 
      From: 
      
      Waldemar Wajszczuk 
       
      To: 
      
      Przemek Jagiela  
      Sent: Monday, October 12, 2009 3:50 PM 
      Subject: Re: Wajszczuk - 6. bat. tab. 
      
      Witam Panie 
      Przemku! 
      
      Dziekuje bardo 
      za wyczerpujaca odpowiedz i jednoczesnie przepraszam, ze nadal Panu 
      zawracam glowe, zdajac sobie sprawe, ze po zakonczeniu przygotowan 
      do obecnej wystawy ma Pan inne swoje codzienne obowiazki! 
      
      Wszystkie 
      informacje, jakie znalazlem n.t. "6 bat. tab." (6. batalion taborow?) pochodza 
      z Wikipedii. Zdziwilo mnie troche, ze
       
      
      6 bat. tab. 
      jest tam wymieniony, jako czesc skladowa Garnizonu - Lwow (kadra 6. bat. 
      tab. zostala przeniesiona do Jaworowa w 1939 r.). W sklad Garnizonu Lwow 
      wchodzila 
      5. 
      Dywizja Piechoty, ktora rzeczywiscie walczyla w innych okolicach - 
      moze w podanej numeracji jest blad? A moze Zbyszek i 6. bat. tab. nalezeli 
      do innej jednostki wchodzacej w sklad Korpusu 
      Nr 6? 
      A moze podano falszywa informacje? 
      
      Szkoda, ze nie 
      wiemy dokladnie, gdzie sie stawil do poboru? Jesli do Jaworowa, to stamtad 
      jest niedaleko do Tarnopola, gdzie zostal wziety do niewoli juz 18.IX.1939 
      r. 
      
      Co do 
      Centralnego Archiwum Wojskowego w Rembertowie, byl tam osobiscie znajomy z 
      Warszawy, p. Wladyslaw Sobecki, na ktorego adres przeslano kopie 
      opublikowanego przez nas na Drzewie dokumentu z kartoteki obozowej 
      dotyczacego Zbyszka. Byl tam ponownie i pozniej kontaktowal sie 
      telefonicznie, ale mu powiedziano, ze to Archiwum nie posiada zadnych 
      innych dokumentow. W sprawie dokumentacji dotyczacej sluzby wojskowej 
      Zbyszka za granica skierowano nas do Londynu.  
      
      Szukalismy tam 
      (w CAW) rowniez dokumentow dotyczacych mojego ojca Lucjusza - 
      znalezlismy, ale tylko do 1930 roku. Ja nadal poszukuje dokumentow 
      dotyczacych jego sluzby wojskowej (byl lekarzem w wojsku) w 1939 
      (Koronowo, Lukow?) oraz w 1944/45 roku (Wloclawek). Podobnie, dokumenty 
      dotyczace mojego stryja Edmunda (tez byl lekarzem w wojsku) - koncza sie 
      na ostatnim wpisie w 1927 r. Moze Pan bedzie mial jakies sugestie, 
      gdzie dalej szukac?  
      
      Czy mieliscie 
      Panstwo okazje zasygnalizowac miejscowej telewizji blad reporterow w 
      podaniu nazwiska, moze warto im zwrocic na to uwage? 
      Jeszcze 
      raz przepraszam, ze nadal Panu zawracam glowe! Z odleglosci, kazda porada 
      jest dla mnie bardzo cenna. 
      Przerobilem nieco strone Zbigniewa
      
      
      
      //www.wajszczuk.pl/polski/drzewo/tekst/0062zbigniew.htm usuwajac 
      niektore poprzednie nieudokumentowane przypuszczenia i dodajac nowo 
      odkryte lub ustalone fakty. Pozwolilem sobie rowniez zamiescic czesc 
      korespondencji z Panem, ktora wyjasnia niektore zagadnienia - mam 
      nadzieje, ze nie bedzie Pan mial nic naprzeciw?  
      
      //www.wajszczuk.pl/polski/drzewo/tekst/jagiela.htm 
      
      Obiecał mi Pan 
      wysłać informator z Wystawy - jeszcze nie doszedl (bylbym wdzieczny 
      za egzemplarz po polsku i po angielsku, ew. rowniez w niemieckim jezyku)!  
      
      Czy ma Pan 
      jakies materialy na temat uczestnictwa Zbigniewa w bitwach o Ankone i 
      Bolonie (moze w materialach z pamietnika stryja przeslanych z Lublina 
      przez jego corke, Terese Jaroszynska - 
      bede wdzieczny za przeslanie mi kopii! 
      Pan Pawel Stefaniuk zakonczyl przygotowywanie strony ze 
      zdjeciami z Wystawy - prawdopodobnie dodamy jeszcze troche opisow pod 
      zdjeciami 
      
      
      //www.wajszczuk.pl/polski/drzewo/tekst/portretyjencow.htm. 
      
      Serdecznie
      pozdrawiam, 
      Waldemar Wajszczuk 
     
      
      From: 
      
      Przemek Jagiela 
       
      To: 
      
      Waldemar Wajszczuk 
       
      Sent: Tuesday, October 13, 2009 10:28 AM 
      Subject: Re: Wajszczuk - 6. bat. tab. 
      
      Panie 
      Waldemarze, 
      
      chciałbym się 
      jeszcze odnieść do 1. Brygady Spadochornowej gen. Sosabowskiego i 
      zweryfikować moją ostatnią wypowiedź. Otóż brygada ta została utworzona 9 
      października 1941 r. z przemianowania 4 Kadrowej Brygady Strzelców. Skład 
      brygady Sosabowskiego uzupełnił 2 batalion z 1 Brygady Strzelców. 
      Ostatecznie 1. Samodzielna Brygada Spadochronowa została skierowana do 
      zrzucenia w okolicach Arnhem w Holandii w ramach operacji "Market Garden" 
      we wrześniu 1944 r. 
        
      
      Moje wnioski: 
      
      1.Nie mamy 
      żadnych wiadomości, że Zbigniew walczył w Holandii. 
      
      2. Nie 
      jesteśmy również w posiadaniu informacji, czy Zbigniew mógł służyć w 4 
      Kadrowej Brygadzie Strzelców lub 2 batalionie-raczej nie było to 
      możliwe. 4 Kadrowa Brygada sformowana została w Wielkiej Brytanii w 1940 
      r., wtedy, gdy Zbigniew był niewoli, a potem wszedł w szeregi armii 
      Andersa.  
      
      3. Nie wiemy 
      też, czy po kampanii włoskiej Zbigniew został wcielony do brygady 
      Sosabowskiego. Brygada ta po desancie w Holandii na krótko została 
      wycofana do Anglii. Później powróciła na kontynent, gdzie pozostała tam do 
      1947 r.-czyli do momentu rozwiązania. Zbigniew powinien więc być razem z 
      brygadą, ale w czasie stacjonowania tej formacji na kontynencie Zbigniew 
      był w Anglii. 
      
      3. Jak więc 
      wynika z historii 1.Samodzielnej Brygady gen. Sosabowskiego i losów 
      Zbigniewa w czasie wojny i po jej zakończeniu są to raczej różne drogi 
      
      W związku z 
      przytoczonymi tu inforamcjami wydaje się, że Zbigniew nie miał wiele 
      wspólnego z 1. Samodzielną Brygadą Spadochronową. Chciałbym zaznaczyć, że 
      są to tylko moje wnioski, oparte na dostępnej literaturze. 
      
      Pozdrawiam 
      Przemek
      Jagieła 
     
      
      From: 
      
      Waldemar Wajszczuk 
       
      To: 
      
      Przemek Jagiela  
      Sent: Thursday, October 22, 2009 11:58 AM 
      Subject: Zbigniew Wajszczuk 
      
      Witam, Panie 
      Przemku! 
      
      Dziekuje za 
      ostatni list z 13.X.2009 i przepraszam za opoznienie w odpowiedzi. W 
      miedzyczasie mialem awarie komputera i zaginela mi cala przychodzaca 
      korespondencja, od 7 lutego 2009 do 15 pazdziernika 2009, ale udalo mi sie 
      uprzednio zachowac korespondencje z Panem z tamtego okresu. 
      
      Odnosnie 
      komentarzy z Pana ostatniego listu, wydaje sie - i mozna podsumowac, ze 
      Zbyszek:  
      
      1/ nie nalezal 
      do Brygady Gen. Sosabowskiego (i nie byl pod Arnhem), 
      
      2/ po 
      zakonczeniu przeszkolenia jako "cichociemny", (kurs spadochronowy we 
      Wloszech) - wobec wstrzymania zrzutow do Polski, bral udzial jako 
      artylerzysta (pamietnik stryja Zenobiusza) w bitwie o Ankone i Bolonie i 
      ukonczyl Szkole Podchorazych Artylerii, 
      
      3/ nie bral 
      udzialu w bitwie o Monte Cassino. 
      
      Gdzie szukac 
      informacji o sluzbie wojskowo-medycznej w 1939 r. i w 1944/5 r. mojego 
      ojca, dr Lucjusza i w 1939 r. (zmarl w 1944 r.) stryja, dr Edmunda 
      Wajszczukow. CAW nie ma informacji z tego okresu. 
      
      Pan Pawel 
      zakonczyl budowe stron dot. Wystawy: 
      
      //www.wajszczuk.pl/polski/filmy.htm.
      Planowal przeslac 
      Panstwu plytki! Zwlaszcza orginalna i ciekawa jest jego "kompozycja": "Historia 
      Zbigniewa Ireneusza Wajszczuka (0062) - wersja dźwiękowa z wystawy 
      "Portrety jeńców" w Opolu" 
      
       Serdecznie
      pozdrawiam, 
      Waldemar Wajszczuk 
     
     
       |